



Koło mojego aktualnego jeszcze domu stoi nieskończona stacja paliw. Od kilku miesięcy przechodząc przez nią czy obok niej zastanawiałem się, ile można na takiej stacji zrobić zdjęć o takiej stacji, gdybym miał zadać takie zadanie swoim studentom. Muszę to kiedyś przetestować.
No i przejazd kolejowy też jest obok.
Przed południem wyjechaliśmy z Gosią i Mikołajem do Pawła. Ładną niedzielę dobrze jest celebrować w dobrym anturażu. Po drodze - między Strzelinem a Łagiewnikami (droga nr 39 w miejscowości Kondratowice (?) taki przystanek przyciągnął moją uwagę już jakiś czas temu. Nie tylko moją. Pewnie kierowców PKSu też.
Paweł chciał w końcu pobawić się Nikonem, bo ile można się zamęczać czymś innym:). Tak, jestem złośliwy:)
Ale finalnie on ma i tak lepsze widoki w sąsiedztwie niż ja.
I taka niedziela była w Nowym Waliszowie. Zapomniałem wziąć powiększenia fotek z czerwca dla swoich modeli. Będzie powód, by w tym roku przyjechać tam jeszcze raz. Najlepiej zanim spadnie śnieg, żeby wrócić przed kwietniem 2010.
na takiej stacji benzynowej można zrobić nieskończenie wiele zdjęć, tylko po co?
OdpowiedzUsuńpo to samo, ile nieskończenie zdjęć można zrobić na wojnach, w tatrach Giewontu, w Karkonoszach Wielkich Kotłów, psów w koszykach, ulic Nowego Jorku i nocy w Cardiff. A finalnie po to, że czuje się potrzebę. Utylitarność jest na samym końcu listy. Nie wiem po co Kossak namalował pierdyliard obrazów z końmi.
OdpowiedzUsuń