

Dzisiaj znalazłem dwie dobre książki w sieciowej księgarni. Co poprawia statystyki, bo na wielkiej powierzchni ogólnie publikacji fotograficznych traktujących fotografię na wysokim poziomie było ze cztery. Kilka było też z serii Icons od Taschen. JEdnak te dwie to absolutne hity. Ceny wysokie (Eskildsen na półce za 280 zł, Dusseldorf za prawie 300) ale Gorczakowski szybko wydłubał je na sieci za połowę ceny i zamówienie - w co głeboko wierzę - już zrealizował, więc czekam. Nie miałem czasu ich doklądnie oglądnąć, ale można mi zaufać, że trochę na druku się znam i trochę w życiu widziałem rzeczy z gatunku. Te są absolutnymi perełkami. O ile Dussseldorfska szkoła nie zaskakuje formą, ale informacjami i reprodukcjami, o tyle fotograficzne opowiadania o Romach są niesamowite. Dawno nie widziałem tak świetnie wykonanej okładki, czego nie można powiedzieć o kniżce Piedmont Kuodelki. Jeden egzemplarz w folii, drugi rozwalony. Można śmiało zaufać, że zbt wiele osób nie wie, kto to jest i raczej nie dziwi oblepiony palcami i gilami z nosa Akt i Akt2 pewnego aktowego fotografa. Ale taki rarytas, tak zaprojektowany w takim stanie po prostu straszy. Nie tylko ceną 300zł.
szkola dusseldorfska, czyli szkola dieseldorsfska, gorczakowski poleca :P
OdpowiedzUsuńtak. nuda po prostu. ale w pięknym wydaniu.
OdpowiedzUsuń