wtorek, 19 stycznia 2010



Wczoraj miałem taką myśl, zanotowaną w pociągu. Otóż jest mi co raz trudniej filtrować otoczenie z obrazów, które nie są warte mojej uwagi, które nie przedstawiają się w atrakcyjne dla mnie kompozycje. Gdybym miał skupiać się na konkretnych kadrach, wyszukiwać takie, które miały by być fragmentem opowiadania (wprost: cyklu), pozbawiłbym się ciągłości przedstawienia, które rozgrywa się na moich oczach. Nie mam możliwości operowania w żadnym medium, aby móc to oddać z jakimś minimalnym zadowoleniem. Fotografia, video, dźwięki - to tylko mała namiastka. Chciałbym móc oddać chociaż jedną minutę tego, czym jest to, czym jestem w tym czasie, mną, otoczeniem. I włazi tu na siłę patetyczna myśl: jak pokazać choć maleńką część bytu nie ograniczającą się do jeszcze mniejszego obrazka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Kto

Wojtek Sienkiewicz - fotograf, grafik. Absolwent WSF AFA (Wrocław), 2005 rok. Student Instytutu Twórczej Fotografii w Opawie (Czechy). Wykładowca (kwadrat.edu.pl), redaktor magazynu www.5klatek.pl. Lubi to, co robi William Eggleston, Filip Zawada, Roger Ballen, Philip-Lorca diCorcia, Gregory Crewdson, Alec Soth, Dash Snow (ale już nie), Irving Penn, Nan Goldin, Richard Avedon, Paweł Olejniczak, Jeff Wall, Andy Goldsworthy, Paweł Syposz, Sandy Skoglund, Erwin Olaf, Duane Michals, Andrzej Kramarz, Mark Jenkins i Martin Gorczakowski, Iva Bittova, Cranes, Giagometti, COIL, Talk Talk, Peter Gabriel, Jim Jarmush. I pewnie jeszcze kilku innych.

Ten blog to po prostu notes. Nie ma tu moich cykli, ani nawet ich fragmentów. Może wycinki. Czasem lub przypadkiem.

Kontakt: wojteksienkiewicz(at)gmail.com

pierwszy blog